sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 6 - życie jest do dupy.


***Harry**

Nie no! Bomba! Moja dziewczyna - była - właśnie mi oświadczyła, że ze mną zrywa. Super. Może być piękniej?! Straciłem dziewczynę, kobietę mojego życia! Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało…
Jeszcze chwilę kłócąc się z Mirandą powiedziała, żebym spadał, i już przestałem cokolwiek mówić i powiedziałem, żeby poszła spać do sypialni, a sam prześpię się u chłopaków.
Tak też zrobiłem.
Gdy szedłem do nich czułem wielką rozpacz w sercu, ale malutką ulgę, że Charlotte nic nie wie, bo myśli, że pojechałem do matki. Gdy byłem już pod domem wstukałem kod do bramy i wszedłem do domu. W salonie siedzieli chłopaki.
- No witaj.
- Cześć – rzuciłem oschle.
- Mamy przykrą wiadomość.
- Ja też. Miranda mnie rzuciła – chłopaki gwizdnęli.
- No łał. To ja ci powiem, że to twoja druga dziewczyna też jest nieco wkurz… wkurzona – powiedział Liam. Fajnie. Teraz jest bosko! Moja prawdziwa dziewczyna mnie zostawiła, ta ‘udawana’ się wkurzyła na mnie.
- A gdzie jest Lottie?
- A gdzie ma być, bałwanie? U siebie w domu – prychnął Blondyn. – Była u nas/ Poszliśmy do kina.
- I wie o wszystkim. O tym, że Miranda wróciła. Ale, że cię zostawiła to już akurat nie.
- Musieliście?! – zdenerwowałem się. Ale fakt, była wkurzona, nie wiedziałem czemu, teraz wiem.
- Louis wypaplał! – zgonili na Louisa, a ten zrobił kwaśną minę.
- Dzięki – rzuciłem twardym głosem do Pasiastego.
- Sorry, nie wiedziałem, pomyliło mi się z twoim ojczymem, sorry. Ale spoko, nie będzie miała długo focha, bo cię też rozumie. Ale, że Mira się zostawiła to się akurat nie dziwimy.
- A tak w ogóle, to jak się dowiedziała – zagadnął Zayn tym razem.
- Cóż. Poszedłem do kuchni po herbatę, zostawiłem telefon i przyszedł SMS od Paula ze zdjęciem, jak całuję w policzek Charlottie.
- No to klapa.
- A co tu robisz?
- Co ja tu robię? Ja tu TEŻ mieszkam gamoniu.
- Pech….  – nie chciało mi się już z nimi gadać, więc poszedłem się wykąpać i zwyczajnie spać. Mam dość. Kocham Mirandę. Charlotte tylko lubię…

***Charlottie***

Gdy po kinie chłopacy poszli mnie odprowadzić pytali mnie czy jestem zła na Harryego. Mówiłam, że tak, ale czy tak naprawdę to czułam? Szczerze – nie. Rozumiałam, że się w tym wszystkim pogubił i chyba nas wszystkich to przerosło. Ale cóż. Ma za swoje. Chociaż mógłby powiedzieć o tym Mirandzie. Jeżeli kochała Harryego to musiała mieć do niego również zaufanie, więc by wierzyła mu, że to Tylka udawany związek/ Ale co poradzić? Takie życie. Jeśli się kochają, to mam nadzieję, że znowu będą razem. Zresztą. Co mi do tego! Gdy już przekroczyłam próg mojego domu zadzwoniła komórka. Szybko ją wyszukałam w torebce i odebrałam nie patrząc, kto dzwoni.
- Cześć, Lottie. Co u ciebie?
- Cześć tato. Czemu dzwonisz?
- Spytałem, co u ciebie. Jesteś moją córką, więc dzwonię do ciebie.
- A, tak. Jasne. Wszystko dobrze.
- Na pewno?
- Tato. O co chodzi?! – zniecierpliwiłam się.
- W prasie piszą o tobie i o związku z Harrym Stylesem. Możemy go poznać?
- Nie!
- Co?
- Tato… To chyba nie jest na telefon..
- To kiedy przylecisz?
- W przyszłą sobotę – tak. Mamy obecnie piątek. – Ale wiesz co… Ja i tak obecnie nie pracuję…
- Straciłaś pracę?! – przerwał mi.
- Nie, tylko… To nie jest na telefon! Przylecę za dwa dni/ Do zobaczenia, tato.
Strasznie zdziwił mnie telefon taty, na początku. Jak się okazało, dzwonił właśnie w sprawie udawanego związku. Cóż… Jednak jest moim ojcem i ma prawo do mnie dzwonić. Nie mogę się doczekać jak przytulę już moją siostrę! Tak kocham ją! Martina ma dopiero 9 lat.. Jest młoda, i niezbyt ogarnia życie… Nawet mnie już pewnie nie pamięta. Ostatnio ją widziałam jak miała ze 4 latka… To przykre, ale cóż. Nie długo na pewno wezmę ją do siebie…

___________________________________________________________

Hejka! Sorrki, że dzisiaj tak BARDZO krótko, ale:
dzisiaj chciałam napisać rozdział, normalnej długości, ale pojechaliśmy do babci na cały dzień ._.
Więc kolejny już jutro!
Pewnie będzie mniej więcej o tej samej długości i godzinie dodania ;)
~ Alex xx

3 komentarze:

  1. Zajebiście długi ten rozdział, Kochanie xD
    Czekam na następny :P
    ~ Joe xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcio! Ciekawe czy Miranda wybaczy Hazzie ^^
    Pozdrowionka! I serwusik ^^
    ~Mint Candy

    Ps. Zapraszam na kolejne rozdziały o Cher która dołączyła do 1D. Liczę że skomentujesz!

    girl-in-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. 54 year-old Community Outreach Specialist Teador Candish, hailing from Langley enjoys watching movies like "Whisperers, The" and Playing musical instruments. Took a trip to Teide National Park and drives a Ferrari 275 GTB/4. kliknij zasoby

    OdpowiedzUsuń

Dla Ciebie - chwila.
Dla mnie - ogromna radość i motywacja.