***Charlottie***
Tak. To jest typowa Lottie - Charottie. IDIOTKA. CZYSTA IDIOTKA. No nic. Ogarnęłam ryjka, ubranie i poszłam do domu Harrego. Chwila, jaka to była ulica? Spojrzałam jeszcze raz na wiadomość od niego i wyszłam z domu.
***Harry***

- Yee.. Cześć! Miranda! Jak dobrze Cię tu widzieć! - po chwili wrzasnąłem na jej widok.
- Może byś się przesunął i wpuścił mnie do środka? Wiesz, jestem zmęczona trochę po podróży.
- Jasne, ale... widzisz...
- Masz gości? Harry, nie kręć! - teraz ona podniosła głos. Wiem! Niech ona wejdzie, a ja... - Harry! - odepchnęła mnie i weszła do mieszkania.
Ja po niej wszedłem, a ona przebiegała po pokojach sprawdzając wszystkie możliwe podejrzane rzeczy.
- A ja już myślałam, że mnie zdradzasz...
- Co? Ja? Nigdy w życiu - szkoda, że nie wie, jak jest na prawdę... Kiedyś się dowie, bo to się zakończy... Oby nie miała do mnie żalu.
- Dobra, skoro mnie nie zdradzasz, to co ci odbiło?
- Nie wiem, Miranda, mamy z chłopakami teraz urwanie głowy. Śpimy po kilka godzinek...
- No już dobrze. To może idź się połóż, a ja zrobię nam pyszną kolację?
- Nie, nie, nie. Ja ją zrobię! To ty dopiero wróciłaś... Idź wziąć ciepłą kąpiel.
- Wiesz, co.. Masz rację. Ja idę wziąć kąpiel - musnęła moje usta i poszła na górę do łazienki. Odetchnąłem z ulgą. Ale ta ulga długo nie trwała. Gdy robiłem kolację zauważyłem, że idzie Charlottie...
No to po mnie! A jak.
Najszybciej jak umiałem napisałem SMSa do Nialla.
Ja: Niall! Ratuj! Miranda u mnie, a Charlottie idzie! Zatrzymaj ją jakoś! Błagam!
Nie odpisał. Czyli jest szansa, że zaczął działać. Obserwowałem zza firanki dziewczynę. Na chwilę się zatrzymała i wyjęła telefon z torebki. Przez kilka minut rozmawiała i się wróciła.
I teraz do mnie zadzwonił telefon. Liam.
- I jak się czujesz Romeo?! Zakichany Fagasie!
- E, e. Uspokój się! Miranda może to słyszeć!
- I bardzo dobrze, niech się dowie, jaki z ciebie pantoflarz!
- Gdzie ona poszła - szepnąłem jak najciszej, mimo, że Miranda brała kąpiel i to na piętrze, wolałem zachować wszystkie możliwe środki ostrożności.
- Wróciła się do domu, Niall jej nagadał, że musiałeś pojechać do Holmes Chapel, bo twoja mama się gorzej poczuła i zapytała, dlaczego sam nie możesz do niej zadzwonić, to Ni powiedział, że z tego stresu zgubiłeś komórkę i zadzwoniłeś ze służbowego telefonu do Nialla, bo znałeś na pamięć tylko jego numer, więc poprosiłeś go, by zadzwonił do niej.
- Ja pierdole, ale nagadaliście, nie było łatwiejszej wersji?!
- Tej, jak ci coś nie pasuję, to powiedz prawdę! Po cholerę się zgadzałeś! I widzisz, jakie masz teraz problemy z pannami?
- Spadam, Miranda idzie.
- Nara - rozłączył się, a ja nie wiedziałem, co mam zrobić.
- Jeszcze tej kolacji nie zrobiłeś?
***Charlottie***
No tak, Harry mi opowiadał, że bardzo kocha swoją rodzinę, i że bardzo się czasami o nich martwi... No cóż... Pójdę odwiedzić Liama i Zayna, i przy okazji Nialla i Louisa.
Wiedziałam, gdzie mieszkają, bo Seth mi mówił.
Po 15 minutach doszłam do ich domu. Tak jak się spodziewałam, było przed nim kilkanaście fanek, ale jakoś nie zwracałam na nie uwagi.
Seth również mi powiedział, jaki jest kod do bramy, więc go szybko wpisałam i weszłam na posesję One Direction.
Doszłam do drzwi i zadzwoniłam. Liam po chwili mi je otworzył. Był zaskoczony.
- Hej, wejdź.
- Hej - weszłam i skierowałam się w stronę salonu. Jestem tutaj pierwszy raz, i muszę powiedzieć, że jest na no co popatrzeć.
- Cześć Lottie! - krzyknął w moim kierunku Zayn i od razu pobiegł mnie przytulić. - Co cię do nas sprowadza?
- Po prostu... Mam wolny wieczór, a Harry mnie trochę wystawił...
- No tak, ale to nie jego wina, że jego ojczym się źle poczuł... - rzekł Louis.
- Ojczym? Przecież Niall powiedział, że to jego mama...
- Louis, Tępaku! - krzyknęli pozostali.
- Mam rozumieć, że Harry mnie okłamał?
- Tak
- Nie - powiedział równo Liam z Niallem.
- No, to słucham - usiadłam obok Zayna.
- Wróciła dziewczyna Harrego. Niespodziewanie, on o tym nie wiedział i napisał do mnie, żebym ci jakiś kit wcisnął, ale Louis wszystko wypalał! - spojrzał gniewnie na Louisa.
- Sorry, ale to wina Hazzy!
- Dokładnie. Louis, dzięki, że się wygadałeś.
- Ale co zrobi teraz Harry? Bo mam wrażenie, że długo tego nie będzie trzymać, i że albo się sam wygada, albo jego dziewczyna się dowie - powiedziałam.
- Ja proponuję zaczekać kilka dni. I najlepiej jakbyś na razie nie kontaktowała się z Harrym.
- Nie ma problemu.
- Więc, chyba mamy ustalone, co - zapytał Liam.
- No chyba tak.
- Dobra, zapraszam was wszystkich do kina - zaoferował Louis, więc się zebraliśmy i poszliśmy do kina.
***Miranda***
Zjedliśmy z Harrym kolację i siedzieliśmy przed telewizorem. Harremu zachciało się pić, więc poszedł po coś do kuchni.
Nagle na jego komórkę przyszedł SMS. Kliknęłam "otwórz". Był od Paula, menadżera chłopaków. Ale treści nie mogłam zrozumieć.
Paul: Harry! Jesteś wielki! Oby tak dalej!
Ale to nie koniec, do tego było dołączone zdjęcie:
No! Ładnie sobie balował mój chłopak!
Harry przyszedł z herbatą.
Myślałam, ze go rozerwę!
- Co to ma znaczyć?! Ty głupi oszuści - rzucił w niego jego telefonem.
- To nie tak! To tylko taka gra!
- Gra! Czy ty siebie słyszysz?! Od kiedy mnie zdradzasz?! No?1 I kto to jest?!
- To jest Charlottie Scotters, i wcale nie zdradzam cię z nią!
- No ja zaraz padnę. A CO TO JEST?!
- PAUL WYMYŚLIŁ TO!
- Tak, powiedział "Harry pocałuj Scotters"!
- Nie! Miałem udawać z nią romans, mieliśmy udawać przed paparazzi i fankami, że jesteśmy razem, żeby była afera, żebyśmy znowu byli sławni, kochanie...
- Nie dotykaj mnie! - próbował dotknąć dłonią mojego policzka.
- Mogłeś mi normalnie powiedzieć! Ile to trwa?
- Trzy tygodnie mniej więcej.
- MOGŁEŚ MI POWIEDZIEĆ! JA BYM TO ZROZUMIAŁA!
- TO DLACZEGO NIE ROZUMIESZ TEGO TERAZ?!
- Bo, nie powiedziałeś mi wcześniej! Nienawidzę cię. Oszukałeś mnie. Ja na prawdę myślałam, że ja, taka zwykła dziewczyna mogę być z taką gwiazdą jak Ty.. Ale byłam głupia.
- Co chcesz przez to powiedzieć?
- Nie rozumiesz? To koniec z nami. Koniec.
- Nie! Nie zgadzam się!
- Nie pytam ciebie o zgodę, czy się zgadzasz, czy nie. Ja ci to oświadczam. Spakuję się i rano mnie już tutaj nie będzie.
_________________________________________________________________
Siemka :D
Napisałam, że post będzie 19 sierpnia i jest :D
Czaicie, że za niecałe dwa tygodnie do szkoły?!
Ja pierdziele. Jak te wakacje szybko minęły :(
Dobra, zapraszam do komentowania :D
~ Alex xx